Komentarze: 31
Czemu ja mam taki fajny tyłek? Musiałem mieć niezłą karmę w poprzednim wcieleniu...
Czemu ja mam taki fajny tyłek? Musiałem mieć niezłą karmę w poprzednim wcieleniu...
Anathema
Deep inside the silence
staring out upon the sea
the waves are washing over
half forgotten memory
Deep within the moment
laughter floats upon the breeze
rising and falling dying down within me
and I swear I never knew how it could be
and all this time all I had inside was what i
couldn't see
I swear I never knew
how it couldn't be
all the waves are
washing over all that hurts inside of me
Beyond this beautiful horizon
lies a dream for you and i
this tranquil scene is
still unbroken by the
rumours in the sky
but there's a storm
closing in voices
crying on the wind
the serenade is growing
colder breaks my soul
that tries to sing
and there's so many many
thoughts
when I try to go to sleep
but with you I start to feel
a sort of temporary peace
there's a drift in and out
Chciałem zrobić jakąś fajna notkę ale pomyślałem "a co się będę chwalił".
Pan Jezus idzie do wojska...
No i byłem. Było zajefajnie. Nie robiłem wszystkich assan, niektóre robiłem niedokładnie, inne robiłem bez problemu. Jestem jedynym facetem w grupie dla zaawansowanych. Same kobiety w wieku od mojego do 50. Najwiecej koło 30-35. Jest też kilka pań z grubymi dupami (wybacz ERRAD ale ja naprawdę uważam, że kobiety miewają grube dupy ;P ). Najmłodsza jest tak ponaciągana i tak silna, że chylę czoło tak nisko jak potrafię. Oczywiście nie obeszło się bez krzywych faz, jak zwykle przy karmicznych klimatach. Czy to wyjazd na odosobnienie medytacyjne, wykład, jogę, zawsze musi iść coś nie tak. Tym razem miałem wracać z kumplem ok 20. Coś mnie tknęło i wysłałem mu sms'sa ok 17.45, żeby się przypomnieć. A ten mi odpisuje, że jest chory do końca miesiąca. Norma. Myślę więc, że wrócę z kuzynem, który praktycznie codziennie jest w okolicach. Dzwonie do niego a tu słyszę, że samochód mu się zepsuł. Norma. Wróciłem ok 21.00 autostopem. Po drodze musiałem przecisnąć się przez procesję. Fajnie wyglądałem śmigając z bananem na ryju i słuchawkami w uszach, między zamyślonymi nad męką Chrystusa Polakami.
A po jodze super samopoczucie, pełno energii, świetny humor i otwarcie. Jadąc stopem pogadałem se z kierowcą jak nigdy. Zazwyczaj siedze cicho i czasami coś tam burkne, zeby nie było głupio. W tym wypadku była świetna rozmowa i sporo śmiechu. Dawno nie czułem się tak pozytywnie. Polecam wszystkim :)
A teraz siedzę w pracy i słucham muzy przez słuchaweczki. Opeth. Szefowej nie ma w pracy, więc jest ok. :)
I te wspaniałe zakwasiki... :D