Komentarze: 6
Bezwstydnie uwielbiam patrzeć w Twoje oczy
Bo wstydu w nich nie znajduje
Gdy bezwstydnie leżysz przede mną nago
Zapraszając do swego bezwstydnego ciała
Bezwstyd widzisz w moim wzroku
Bo wtedy jestem bezwstydnie sobą
Bezwstydnie lubieżnymi dłońmi pieszczę
Twe sutki bezwstydnie patrzące na bogów
Bezwstydnie kocham gdy mnie dotykasz
Dłońmi bezwstydnymi dającymi rozkosz
I bezwstydne biodra unosisz wyżej
Dając więcej rozkoszy bezwstydnej
…
A na końcu bezwstydnie chrzczę cię
W imię miłości, bezwstydu i lubieżności