Archiwum 26 września 2005


wrz 26 2005 Koncert Stinga
Komentarze: 3

 

 

Podobało mi się, że nie bałaś się śmiać

Cieszyć się tą chwilą bez słów

Nawet nie pytałem dlaczego

Bo wiedziałem, że to radość

I Twój ciągły uśmiech

Słońce ogrzewające moje serce

A potem poczułem, że chcę Cię pocałować

Więc zrobiłem to bez skrupułów

Też miałaś na to ochotę

I było cudownie

Nawet gdy na początku trochę się krępowałaś

Lub chciałaś żebym odniósł takie wrażenie

Nie wstydziłaś się mnie pieścić

Do teraz pamiętam delikatny dotyk

Twoich dłoni

I radość z dotykania ciała

A gdy tuliliśmy się do siebie

Bez skrępowania

Ważne było, że w tej chwili

Byliśmy dla siebie całym światem

Chociaż gdzieś za murem były tysiące ludzi

Tak naprawdę byliśmy sami

Ale nie samotni

 

 

 

xxxxxxwe : :
wrz 26 2005 Oda do 4,5 tony
Komentarze: 1

 

 

Stojąc spojrzał na wielką czarną górę

Roztaczającą się przed nim daleko

Czerń głęboka niczym noc

Mimo to połyskującą iskierkami ołowiu

 

Oda do węgla kamiennego

Odsiarczonego ekologicznego

 

Pomyślał, że to nie jest zwykły kamień

To kiedyś były lasy

Które żyły pięknym życiem

I miały swoją historię

 

Oda do węgla kamiennego

Odsiarczonego ekologicznego

 

Ujął łopatę w swoje szczupłe ręce

Wyglądające niczym rzemienie

Naciągnięte na kije od szczotki

Zalśniła w zachodzącym świetle słońca

 

Oda do węgla kamiennego

Odsiarczonego ekologicznego

 

Wiedział że musi dać z siebie wszystko

Ale że mimo tego nie da rady

Za pierwszym razem

Na szczęście jutro też jest dzień

 

Oda do węgla kamiennego

I pieca ogrzewania centralnego

 

 

xxxxxxwe : :
wrz 26 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Skomentuj

xxxxxxwe : :