Komentarze: 3
Dzisiaj znowu byłem nieszczęśliwy
Z duszą rozdartą na kawałki
Snułem historie, które nigdy się nie wydarzą
Że niby jesteśmy razem już do końca
Znowu opuściłem rzeczywistość
Żeby majaczyć coś poza swym ciałem
Łapać martwe wspomnienia
Z umysłem wypełnionym marszem pogrzebowym
Gdy zobaczyłem dno mych poszukiwań
Niespodziewanie przyszło olśnienie:
Szczęścia nie ma i nie będzie
Więc nie mam się czym martwić
Przecież nie szuka się tego, czego nie ma
I nie można stracić tego, czego nigdy się nie miało
Wtedy w sercu pojawiło się Światło
I objęło mój umysł śmiechem najszczerszym
Gdy umrę wyryjcie na mym grobie:
„Szczęśliwy brakiem Szczęścia”