Komentarze: 6
Mężczyzno czy byłeś kiedyś z Kobietą
Wyrwaną z rdzenia, pnia mózgu Twego
Najgłębszych pokładów Twojej duszy
Z komór serca migoczących w bólu?
Czy Kobieta ta obdarzyła Cię Miłością
Cierniem wbitym w sam środek Istnienia
Krwią utoczoną dla świata innych ludzi
Wiatrem zamieniającym wszystko w chaos?
Tańczyliście spleceni razem w uścisku
Świętość tworząc i niszcząc Prawa?
Nauczyła Cię jak zabijać się co dzień
Pełna jęków boskiego zachwytu?
Nawet jeśli kobiet miałeś tysiące
Lecz tej jednaj nie pokochałeś
Jesteś dzieckiem zagubionym na łące
Które nic nie wie o swojej Chwale
Gdy czas dla was przyjdzie się rozstać
Puść Wszystko i pozwól Jej odejść
Bo wpadniesz w szaleństwa iluzje
A Mądrość Twa umrze wraz z Tobą
Jeśli pozwolisz Jej odejść na zawsze
Nie stracisz nic - wszystko zachowasz
I odtąd każda już będzie Jedyną
Tańczącym płomieniem Miłości