lis 19 2005

Bez tytułu


Komentarze: 19

Wróciłem z koncertu. Poezja spiewana. Byłem tam z moim kumplem, który kiedyś był moim przyjacielem, ale nasze drogi się rozeszły. Moja inwokacja Pana się powiodła, ponieważ dostałem za darmo wino. Wytrawene, Bleeee. Ale Pan przyszedł. Razem z pewna osobą płci przeciwnej ;)
Jutro koncert kolejny ale chyba nic z tego nie bedzie, bo Jerez chory.

xxxxxxwe : :
pure_sincerity
21 listopada 2005, 16:59
i jak było na koncercie?? :P
21 listopada 2005, 16:39
poezja śpiewana to nie dla mnie, wino wytrawne też nie, eh ludzie się w końcu różnią (i dobrze:)
under cover of night
20 listopada 2005, 23:43
Niewazne ze wytrawne, wazne ze wino :)
20 listopada 2005, 20:02
Wlasnie slucham...
A bez Jereza sie nie obejdzie? Jesli nie to kobietymu szukaj...
20 listopada 2005, 14:25
uwaga!
uprzejmnie informuję, że do wygrzania kwalifikują się jeno kobiety.
Ładne.
tzn. nie grube, nie stare i z zębami (swoimi, tzn. nie sztucznymi).
dziękuję.
20 listopada 2005, 14:25
uwaga!
uprzejmnie informuję, że do wygrzania kwalifikują się jeno kobiety.
Ładne.
tzn. nie grube, nie stare i z zębami (swoimi, tzn. nie sztucznymi).
dziękuję.
First_Sirius_Lady
20 listopada 2005, 13:15
No to jeszcze cmokasek ode mnie ...
freak_like_me
20 listopada 2005, 11:22
wytrawne fuj fuj :D
a poezja śpiewana to fajna sprawa :)
19 listopada 2005, 19:38
Hmmm... Ciekawie...
First_Sirius_Lady
19 listopada 2005, 18:50
Najważniejsze, że Pan przyszedł razem z pewną osobą płci przeciwnej ...
szukajaca_prawdt
19 listopada 2005, 17:29
Poezja spiewana... Czasem jestem na tak czasem na nie
19 listopada 2005, 16:42
No to weź jedź do niego i wygrzej tak porządnie, mmmm ;)
abs refleksyjnie,hehehe
19 listopada 2005, 15:04
poezja śpiewana...hmmm...nie mam cierpliwości. nie czuję tego. ale może dorosnę. a może nie.
19 listopada 2005, 12:42
Jereza trzeba wygrzać... Jeszcze jest czas...
padaPada=>Ava
19 listopada 2005, 11:55
Pecha ma Jerez.

Dodaj komentarz