wrz 17 2005

Zabiłem


Komentarze: 5

 

 

Wczoraj zabiłem człowieka

Bał się, choć wiedział, że to nieuniknione

Nie prosił o łaskę

Nie błagał żebym go oszczędził

Ale w jego oczach widziałem nadzieję

Liczył na to, że jednak tego  nie zrobię

Znałem go od urodzenia

Czasami był moim największym przyjacielem

Był przy mnie zawsze gdy go potrzebowałem

Kiedy indziej był największym wrogiem

Nie słuchał mnie gdy mówiłem, że go nienawidzę

Miał na imię Tomek

I dzisiaj zabiję go jeszcze raz

 

xxxxxxwe : :
17 września 2005, 19:57
Ja też.
Nadzieja.
17 września 2005, 18:44
a może nie warto zabijać? będzie się odradzał po raz któryś... może pozwól żyć. A on zdziwi się na taką łaskawość. Może będzie inny? Może już nie bedzie musiał umierać?
17 września 2005, 16:39
Ja zabijam codziennie. Szkoda tylko, że Ta-Jedna-Jedyna-Osoba odradza się jak feniks z własnych popiołów. Ale czasem tej zdolności błogosławię i dziękuje.
17 września 2005, 15:36
ja też kogoś zabiłam... Tak jak Ty... Miala na imie Paula...
17 września 2005, 13:57
Czasami trzeba w sobie zabić siebie.. żeby narodzić się od nowa..

Dodaj komentarz