Umierające ptaki nie pytają
Komentarze: 3
Umierające ptaki nie pytają „dlaczego?”
Zamiast tego walczą do końca
Łapiąc z trudem każdy oddech
Który ktoś stara się im wykraść
Gdy my tracimy coś ważnego
Pozwalamy temu odejść
Nie zastanawiając się wcale
A potem pytamy „dlaczego?”
Tak umierając za życia po stokroć
Pytanie to pada zawsze
I za każdym razem udzielamy
Tysiąca nieprawdziwych odpowiedzi
Dlaczego coś odeszło?
Nieważne
Po prostu odeszło
I już nie wróci
Niebem to być tu i
teraz
by być
by stać się czymś czym się nie da
by czuć to co dane jest innym
by być innym
by poczuć
Płomieniem świec
nie zapalonych
aniołów
radością upadku i
męką podniesień
by poczuć jak bolą krople
nie łez
bez wosku
by poczuć by zaistnieć
by krwią znaczyć
płomień
by poczuć
Nocą rozkoszy
wypalonych wspomnień
zapadłych przepaści
pustych słów
i ramion
splotom warkoczy
naszych nóg spełnionych
bólów wypełnionych
goryczami łez
by poczuć
Że nic
poprostu nic
już nie dzieli
nic nie łączy
dwóch ludzi
upadków i dołów
łez,pocałunków
zbędnych czu-i-łości
zbędnych mi-i-łości
zbędnych ran wspólnych
zbędnych oczekiwań rozkoszy
by być
by upaść
by boleć
by zaistanieć
by znaczyć
by spe
Dodaj komentarz