Sobotni grill z przyjaciółmi
Komentarze: 3
Wczoraj byłem sprawcą Krwi
Z precyzją stalowego ostrza
Bez nienawiści i bez gniewu
Niszcząc czysty łuk Twych brwi
Od teraz, gdy spojrzysz w lustro
Będziesz widział to co było
Bo pamięć tego zdarzenia
Wyryta została na Twej twarzy
Niczym podpis:
"Ja tu byłem"
Co do spraw zdrowia psychicznego: ludzie sami nie wiedzą czego chcą. Nawet nie potrafią zdefiniować czego chcialiby oczekiwać. Tak źle i tak nie dobrze. Może i jestem schizofreniczką ale kogo to obchodzi. Mi z tym dobrze.
Powiem Ci jeszcze, że ciekawy ten blog. Chciałabym zaproponować Ci linka. Co Ty na to kolego?
Dodaj komentarz