paź 07 2005

Ngakpa Chogyam


Komentarze: 3

(...) Kiedy zaś tracimy otwartość, wracamy na twardy grunt naszej własnej tożsamości i ulegamy narkotykowi argumentowania, kłótni i dowodzenia racji. Wypadamy ze stanu miłości. Kiedy wpadamy w stan miłości, zaczynamy postrzegać nieco własny aspekt mądrości lub metody. Jeśli jednak owa magia traci na sile /a ma to miejsce wtedy/ gdy partnerzy przyzwyczajają się do siebie, lub po prostu zaczynają uważać swój związek za oczywistość i niegdyś zakochani stwierdzają, że są z jakimś mężczyzną czy kobietą - ze wszystkimi tymi, przeróżnie skomplikowanymi problemami, jakie to ze sobą niesie. Partnerzy albo pozostają wówczas ze sobą, ponieważ potrzebują bezpieczeństwa, albo też rozstają się, aby ponownie przeżyć /z kimś innym/ nyam zakochania się. Oba te sposoby na życie są neurotyczne (...)

xxxxxxwe : :
08 października 2005, 04:34
...a ja chciałabym zatracić się w miłości tak,żeby odrzucić wszelkie racjonalizmy,tylko,że...nie potrafię...
07 października 2005, 21:22
Kiedy wpadam w stan miłości, moje postrzeganie chyba nie istnieje... :)
07 października 2005, 21:01
... różnica między kochaniem a zakochaniem ...oczywista jest przecież ....

Dodaj komentarz