gru 11 2005

Bez tytułu


Komentarze: 6

Dzisiaj przyszedł czas na odświerzenie kontaktów z outloocka. Jak zwykle raz w miesiącu usuwam adresy, których nigdy juz nie użyję, adresy ludzi do których już nigdy nie napiszę, adresy które trafiły do mnie przypadkiem (choć w sumie to przypdaków nie ma). Potem czuję się jakoś lżej. Po wywaleniu tych blokujących energię przeszkadzajek. Z telefonami robię to samo, tak jak i z numerami gg. To daje złudne poczucie kontroli nad swoim własnym życiem. Poczucie bezpieczeństwa, którego nie ma i nigdy nie będzie.

xxxxxxwe : :
12 grudnia 2005, 12:27
Idą Święta...
abs
12 grudnia 2005, 07:29
hym. raz w miesiacu? ale mowisz tylko o tzw. prywatnych?
Myje-Gary
11 grudnia 2005, 21:05
Ja z Twoim zrobiłam to samo, posłałam w diabły =). Jakoś lepiej się z tym czuję.
Kumcia
11 grudnia 2005, 20:50
mi tam nawet jest ciezko usuna stare esemesy;)
11 grudnia 2005, 20:49
no:) energia musi mieć czym przepływać :)
11 grudnia 2005, 20:40
uwielbiam usuwać, wyrzucać, niszczyć itp itd :-) ale robię to rzadziej ;-)

Dodaj komentarz