gru 01 2005

Bez tytułu


Komentarze: 6

Wczorajszy dzień był nawet udany. Przyjaciółka (to wciąż dla mnie dziwne słowo) dosłała zaparzacz, który zepsuł się podczas wcześniejszego transportu. Pasuje. Więc zaparzyłem sobie herbate, którą też dostałem od niej. Mieszanka herbaty zielonej z jakimiś korzennymi przyprawami i czymś tam jeszcze. Pachnie wspaniale smakuje równie dobrze. Zapuściłem ostatnie dwa Twin Peaksy (które też dostałem od niej) i oglądałem. Dobrze że nie pamiętałem jak skończyl sie ten serial gdy ogladalem go kiedyś. Dzięki temu miałem  zagwozdke, gdy zobaczyłem końcówkę. Nawet Cooperowi się nie udało.
W nocy miałem obiecujące sny. Generalnie na plus.
Dzisiaj mam dobry humor.

xxxxxxwe : :
01 grudnia 2005, 15:37
...obiecujące czy raczej prorocze...?
01 grudnia 2005, 10:48
Rany... Nie wiedziałem, że aromat herbaty może aż tak rozbudzić erotykę...
Ava => pP
01 grudnia 2005, 09:57
W takim razie obiecujące tzn. jakie...? Rozróżniasz ciekawe typy snów.
pP => Myje-Gary
01 grudnia 2005, 09:52
Jakbym sie obudzil w mokrym lozku, to by byly dobre i spelnione sny a nie dopiero obiecujace.
Myje-Gary
01 grudnia 2005, 09:51
Miałeś obiecujące sny? to znaczy, że obudziłeś się w łóżku z mokrym prześcieradłem?
01 grudnia 2005, 09:40
Czyli bilans zdecydowanie na plus?

Dodaj komentarz