lis 03 2005

Bez tytułu


Komentarze: 8

Siedze w robocie i czekam na wyjazd. Już dawno powinienem siedzieć w autobusie i jechać na Krupówki, ale szefowej uznao się, że pojade z nią autem. Więc dupa z Zakopanego. Pierwszy punkt programu poszedl się walić. Nic to. Taka karma.

Dzięki za życzenia dobrej zabawy :)

xxxxxxwe : :
04 listopada 2005, 01:46
...widzisz? coś w tym jest,nie ma Zakopanego beze mnie...to nic innego jak przeznaczenie!!! ;)))
03 listopada 2005, 20:39
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;-)
03 listopada 2005, 18:23
i nici z kurestwa, jaka szkoda :(( ;-)
pure_sincerity
03 listopada 2005, 17:08
no dziękuję :) i na wzajem :P
Wróć cały i zdrowy..
03 listopada 2005, 14:22
uuu :( ale przynajmniej pojedziesz sobie wygodnie samochodem ;)
A slyszalam duzo na temat takich wlasnie szkolen- wielka libacja i kazdy z kazdym. Az strach pomyslec ze kiedys moj maz moze bedzie jezdzic na jakies szkolenia. Chyba bede wszedzie za nim jezdzic i sledzic z ukrycia ;)
03 listopada 2005, 13:49
pamiętaj o ciepłych skarpetach na zmianę i bądź (nie)grzeczny ty jeden ;)
madelle
03 listopada 2005, 11:45
Heh, na karmę nic nie poradzisz:D
Pociesz się myślą że za duzo alkoholu szkodzi zdrowiu. I jeszcze raz- miłej (i kulturalnej:)) zabawy.
03 listopada 2005, 09:09
Tia, taka karma, nie inaczej. Ale zawsze można pertraktować. Śmigaj i baw się dobrze!

Dodaj komentarz