paź 20 2005

Bez tytułu


Komentarze: 7

Zakładając, że nie ma w życiu przypadków, w co święcie wierzę (czasami poprostu nie znamy wszystkich faktów, które doprowadziły do danego zjawiska), to co mnie spotkało można tłumaczyć tylko przy pomocy prawa karmy.  Poznałem taką jedną osobę miesięcy temu kilka. Znajomość wirtualna. Wiedziałem, że osoba ta jest mi w dziwny sposób znajoma. Sposób myślenia, mówienia, smucenia? Telepatyczny transfer idei (co nie jest niczym dziwnym)? Czy poprostu wyczucie wspólnej karmy? Być może kilka wcieleń temu była moim pieskiem? ;) Napewno się wam to zdażyło już kiedyś. Spotykacie kogoś pierwszy raz i ten ktoś wydaje się wam dziwnie znajomy a nawet bliski. Tak jest i tym razem. Wszystkie skąpe informacje jakie mam na temat tej osoby zaczynają pasować do jakiejś dziwnej układanki. Informacje, które ta osoba dostaje odemnie, też zazwyczaj trafiają na właściwe miejsce. Niby nic specjalnie ciekawego, tylko że kolejną informacją, którą uzyskałem dzisiaj jest ta, że mamy w tym samym dniu urodziny...

 

xxxxxxwe : :
Nadzieja.
21 października 2005, 12:23
znam to.
21 października 2005, 10:28
Związek dusz? No i już?
21 października 2005, 09:21
Zdarzyło mi się dwa razy. Jednak konkretnie nie umiem tego sprecyzować. Ciekawy przypadek.
umbur burgum teremtette
21 października 2005, 07:38
ja Ci dam pieska:P
21 października 2005, 00:35
Kiedy coś nie pasuje nam do schematu, kiedy nie umiemy wytłumaczyć niektórych zjawisk, wtedy szukamy jakichś innych ścieżek... Ale one są jedynie potwierdzeniem tego, że myślimy.
21 października 2005, 00:09
...coś w tym jest...i jak dotąd zdarzyło mi się to zaledwie raz...
20 października 2005, 20:48
przeznaczenie - to jest to! wierzę w to ;]

Dodaj komentarz