paź 11 2005

Bez tytułu


Komentarze: 7

Alarm odwołany. Z tym Bogiem to była prowokacja. Nie wiem czy istnieje czy nie i mnie to nie obchodzi. A więc od dzisiaj się nad tym nie zastanawiam, dwa razy dziennie, po 12 godzin.

...

xxxxxxwe : :
12 października 2005, 00:46
heh.. ja sie nie wypowiem.. moze kiedy inadziej..
11 października 2005, 22:54
...a mnie obchodzi...
11 października 2005, 22:08
2 wiadomosci: dobra i taka sama.
dobra: koniec świata nie nadchodzi, pan padający ocalił jakże cenne 40 min swojej codziennej egzystencji.
i taka sama: patrz wyżej.
nie mam słów :)
wiadomo o co chodzi, to była prowokacja genialna w paradoksie :D
11 października 2005, 20:31
Jak bylo? Tak wiezyc sobie przez 20 minut...?

A tak na powanie, to prowokacja, nie powiem, chyba sie udala...
11 października 2005, 19:37
Hmm, gdybym potrafiła tak sobie powiedzieć i dotrzymać słowa... Przyzwyczaiłam się już jednak do obecnego stanu rzeczy. A... Do czego miała służyć ta prowokacja?
11 października 2005, 18:35
no, i było straszyć ludzi wiarą?
abs
11 października 2005, 18:18
fajny taki bezmysł. ale nie zamieniłabym się. chyba.

Dodaj komentarz